A teraz coś nowego. Udało mi się upolować wspaniały materiał, który pierwotnie był zasłoną. Odpruła taśmę i wszystkie zaszewki a potem z pomocą mojej mamy przerobiłam na obrus, w późniejszym czasie planuję również poszewki na poduszki.
Przed szyciem
I po. Nie patrzcie na zasłony. Nie będą nigdy wisieć razem bo za dużo i za słodko aż tyle kwiatów. W planach mam przecież jasne zasłony z wstawkami maminego rękodzieła.
A w planach mam również szycie z innych materiałów fartuszków, rękawic i ściereczek kuchennych, poszewek na poduszki, zasłon, narzuty lub koca i obrusów. Mam nadzieję, że nie zabraknie mi ochoty i pomysłów.