16 kwietnia 2014

Wielkanoc- kartki, ozdoby i apteczne zajączki

To mój drugi post dzisiejszego dnia :) Postanowiłam podzielić tematy bo to jednak Święta Wielkanocne więc zdjęć będzie sporo. Na początek kartki, które wykonałam w tym roku. 

Nie są dużych rozmiarów ale takich kartek wysyła się troszeczkę  do rodziny i znajomych więc wygrywa opcja mini.  

Zaczynamy :)












A ozdoby, które stworzyłam nie porywają ale są moje :)





Na osłonce z Ikei zawiesiłam parę zajączków, które kupiłam u miłej Pani w sklepiku pod Relaxem w Śremie. Czasami tam zaglądam i znajduję ciekawe przedmioty w dosyć atrakcyjnych cenach. 



Jajo też jest z tego sklepiku.




Po pracy weszłam do apteki a tam takie oto inspirujące wspaniałości. Zajączki,  hmm... całują się. 
I od razu nabrałam ochoty na zrobienie czegoś nowego- w temacie dekoracji oczywiście. Pomyślę, pomyślę :) A Pani z apteki przyznała się że zagląda na mojego bloga. Miło mi się zrobiło. Dziękuję :D


Na dokładkę mój Tymcio z siusiającą Ziutą. Uśmiecha się na zawołanie :) mały model


W dzieciństwie miałam trzy chomiki, ale żaden nie siusiał tyle co ona. Biorę ją na rękę a Tymek tak się emocjonuje obcowaniem ze zwierzakiem, że podnosi głos i ona po chwili nasiusia i zrobi kilka kup. Kupy to jeszcze nic strasznego ale siuśki śmierdzą nieprawdopodobnie. Wszystko trafia od razu do pralki.
Z drugiej strony lepiej mieć siusiającego chomika niż szorstkowłosą świnkę morską, która non-stop ma rozwolnienie, a znamy taki przypadek.
Nasza Ziuta ostatnio przytyła i zmieniła kolor futerka. Kupiliśmy białego chomika z szarym paskiem na grzbiecie a teraz jest szaro-czarna z białą łatką. 

Kończę wypociny świąteczno- chomikowe i życzę miłego wieczoru.

Pozdrawiam

ANIA